A jaki ubaw, gdy Vaka próbuje zgadywać następny poziom trudności :)
Okazuje się, że to całkiem przydatne, że pierwszą rzeczą jaką się Vaka nauczyła było "siad". Tzn nie reaguje na komendę tylko na ruch dłonią, ale dobre i to (a może nawet lepsze?). W każdym bądź razie podczas ćwiczeń z targetem jest to mega ułatwienie, bo normalnie psa roznosi energia, a tak to siedzi i czeka. Widać pracę u podstaw :) Może reagowałaby i na komendę, ale jej nie podaję, bo wystarczy ruch dłonią i pies siedzi... No zwyczajnie dłoń szybsza niż krtań. Czad!
Vaka rośnie jak na drożdżach - dzisiaj już ledwo ledwo przeszła przez otwór dla kotów w bramie do garażu - za tydzień na sto procent będzie to niemożliwe.
i te blond wąsy... :) - no prześwietna uroda :))
.