Wybraliśmy się zatem na spotkanie z... piłką nożną. A gdzie piłka tam i kibice.
Żeby jednak nie przegiąć z ekstremum doznań wycieczka dotyczyła zawodów dla piłkarzy do lat 11 i adekwatnych do tego wieku kibiców. Nie obyło się jednak bez kilkuletnich "kiboli" :), którzy podskakując z gołymi klatami wrzeszczeli : "Hej! Hej! Kto nie ska cze ten zpo li cji Hej! Hej! kto nie.... " itd
Strasznie śmieszny widok. Niech nie dorastają...
A Vaka spała między ławkami
gdy na boisku mój chrześniak Olek walczył jak lew
i to w swoje urodziny. Wszystkiego dobrego!
Po meczach kolejne odwiedziny w wyżłolandii, gdzie jednak bez jednej wyżlicy - Hagi i Władcy Krainy, który wraz z Pierwszą Damą spełniał się eksterierowo na międzynarodowej wystawie psów rasowych w Szczecinie.
No i kolejny sukces. No i wyżły górą.... cholera...
:)
no dobra - Gratulacje!
A teraz bardzo, ale to bardzo regionalne wybory miss.
Pierwsza (i jedyna) kandydatka - Vaka. Walczy o pokój na świecie i o głód (czy jakoś tak :-) )
No czyż można piękniej reprezentować Ziemię we Wszechświecie?
Zanim pomyślisz, że można - zastanów się dobrze, bo Vaka ma rzeszę fanatycznych wielbicieli... :-)
Hej! hej! kto nie ska cze ten zpo li cji hej! hej! kto nie ska cze ten zpo.....
.